Ekologiczny domowy proszek do prania

domowy proszek do prania

Ekologiczne pranie? To tak się da? A da się! I to wcale nie tak trudno, jak myślicie. 😉 Na wykonanie ekologicznego proszku poświęcicie zaledwie kilka minut, za składniki zapłacicie grosze, a satysfakcja… bezcenna.

Człowiek jest największym szkodnikiem na Ziemi. A tak. Nie byłoby tak tragicznie, gdyby nie byłoby nas tak wielu. Ku utrapieniu Matki Ziemi zrobiło się nas jak mrówków i do tego jesteśmy inteligentni, więc wymyślamy jakieś super ekstra cywilizacyjnie zaawansowane produkty, którymi rach-ciach możemy sobie bez zbędnego wysiłku wykonywać czynności, które kiedyś sprawiały nam ogromny kłopot i skazywały połowę ludzkości na wielogodzinny domowy kierat. I z jednej strony – bardzo dobrze, że one są, bo odwiązały kobiety od tego kieratu, z drugiej – czasami korzystamy z tych dobrodziejstw w nadmiarze i wtedy stają się przekleństwami. Na przykład zbyt często wstawiamy pranie, wrzucając do pralki pięć rzeczy. Na przykład używamy silnie żrących środków do sprzątania.

Ja już dawno temu odkryłam, że najlepiej się sprząta sodą i octem, od czasu do czasu dorzucając do tego zestawu wodę utlenioną, olej, alkohol lub łagodny płyn do naczyń. Wiedziałam też, że istnieją ekologiczne środki do prania – gotowe proszki i płyny, kule piorące (nie jestem pewna, czy tyle plastiku to ekologiczne rozwiązanie) albo orzechy piorące. A w końcu – że można również samodzielnie zrobić proszek do prania. Zrobiłam, ale do tego stopnia mi się nie sprawdził, że zostawiłam temat na 1,5 roku. Ostatnio uznałam, że to po prostu nie wypada, żeby taka ekologiczna dziewczyna używała tradycyjnego proszku do prania. 😉 Płyn do płukania dawno temu zastąpiłam octem z olejkami eterycznymi, a teraz całkowicie przestawiłam się na bardziej ekologiczne środki, bo w końcu znalazłam przepis idealny! Na razie mówimy tylko o praniu kolorowym, ale jak skończę płyn do prania oraz proszek do białego, to też powiem Wam, co sprawdza mi się w zamian.

Proszek składa się z trzech składników i jest dziecinnie prosty w wykonaniu. Zawiera boraks, więc jeśli macie wobec niego mieszane uczucia i powątpiewacie w jego ekologiczność oraz boicie się tego, jaki może mieć wpływ na Wasze zdrowie – zapraszam tutaj. Słowem wstępu powiem jeszcze, że jest to proszek, który został przeze mnie już kilka razy przetestowany i sprawdza mi się naprawdę dobrze. Mogę go z czystym sumieniem polecić. 🙂 Oczywiście nie jest to mój autorski przepis, ale kto oryginalnie jest jego autorem, nie mam pojęcia. Jeśli wiecie, to dajcie znać.

domowy proszek do prania

Przepis na domowy proszek do prania kolorowego

Składniki:

  • 1 szklanka startego mydła (u mnie akurat marsylskie, bo takie znalazłam zagubione w szafce w łazience ;))
  • 0,5 szklanki boraksu (poszukajcie w internetach, gdzie kupić)
  • 0,5 szklanki sody kalcynowanej (jw.; ewentualnie podobno można sobie sodę oczyszczoną upiec w piekarniku i otrzymacie sodę kalcynowaną, ale tego nigdy nie robiłam, więc dokładnych informacji musicie sobie same/sami poszukać)
  • ewentualnie: kilka kropel olejku zapachowego (ja dodaję bezpośrednio do szufladki tuż przed praniem)

Wykonanie:

domowy proszek do prania

Przede wszystkim ścieramy mydło na tarce o drobnych oczkach. To może być mydło marsylskie, domowe albo np. szare mydło naszej rodzimej firmy Barwa (łatwo dostępne, a nie zawiera tłuszczu zwierzęcego – Sodium Tallowate). Jeśli śledzicie moje poczynania na instagramie, to wiecie, że moje domowe dopiero teraz nadaje się do użytkowania, więc użyję go przy kolejnym proszku. Gdy uzbiera nam się szklanka, przesypujemy do słoiczka, dosypujemy po pół szklanki boraksu i sody kalcynowanej, ewentualnie dodajemy nieco olejku zapachowego, zamykamy, porządnie potrząsamy, żeby się wymieszało i gotowe.

Stosowanie:

Ja mam taką miarę po jakimś proszku i sypię około 45 g.  30 g to było za mało – pranie się nie dopierało, 60 g – za dużo – pranie wychodziło jakieś takie dziwne, sztywne i miałam wrażenie, że podniszczone. Żeby proszek miał szansę zadziałać, pamiętajcie, żeby nie dopychać za bardzo pralki. Trzeba zostawić trochę luzu. 😉 Ale nie pół bębna!

UWAGA: Starajcie się jak najszybciej załatwić sprawę, żeby tego nie wdychać. Mnie strasznie gryzie w nos, ale może to jest kwestia akurat tego mydła. Już jak je ścierałam, to mnie podrażniało.

Trudno mi powiedzieć, jaki będzie koszt wykonania słoiczka takiego proszku, bo wszystko zależy od cen składników, które zakupicie, ale zapewniam Was, że to nie są drogie rzeczy. 🙂

A Wy? Macie jakieś doświadczenia z domowymi środkami do prania? Co sprawdza się Wam najlepiej?

Obserwuj mnie na Facebooku, Instagramie i Bloglovin. 🙂

Co jeszcze może Cię zainteresować:

  1. Eko-sprzątanie: 10+ zastosowań sody oczyszczonej
  2. Eko-sprzątanie: 6 zastosowań octu spirytusowego
  3. Magiczny sposób na przypalony garnek
  4. 3 proste sposoby na zneutralizowanie smrodku z kosza na śmieci + 3 sposoby na zapobieganie mu
  5. Jak oczyścić skórkę z cytryny?

6 uwag do wpisu “Ekologiczny domowy proszek do prania

    1. O, właśnie, jeszcze kwasek cytrynowy i cytryna, jeśli ktoś nie lubi „zapachu” octu! Samodzielne tworzenie ekologicznych środków do sprzątania wciąga, no nie? 🙂

      Polubienie

Dodaj komentarz