Jak odnaleźć swoją pasję, po co trzymać ,,dziewczyńską sztamę”, jak zafundować samotnej starszej osobie wigilię i jak przyrządzić najpyszniejszego dorsza ever? To i kilka innych ciekawych rzeczy możecie dziś sobie u mnie wyklikać. 🙂
Jak ja się cieszę, że od jutra już grudzień! Niby dni ciągle krótkie, a nawet jeszcze krótsze niż dotychczas, ale gdy widzę puchate pozbijane w skupiska płatki śniegu spadające z nieba, to czuję się dosłownie tak, jakbym się odrodziła po listopadzie. Jak to jest z tym miesiącem, że jest taki niesprzyjający? Jasne, trzeba się starać myśleć pozytywnie i napędzać się do działania nawet wtedy, gdy jest ponuro i okropnie, i ogólnie okoliczności nie pomagają. Zaleta listopada jest taka, że to doskonały czas na czytanie i gotowanie (chociaż dla mnie zawsze jest na to doskonały moment ;)), więc dziś podrzucam Wam garść inspiracji, którą znalazłam w sieci w tym miesiącu. Na wszelki wypadek podpowiadam: nagłówki to linki. 😉
Inspiracja
3 ważne życiowe umiejętności, których prawdopodobnie nikt Cię nie nauczył (ANG)
Świetnie, bardzo prosto i bardzo w moim guście napisany tekst o umiejętnościach, których nigdy nikt nas nie nauczył, a może warto byłoby jednak je mieć. O tym, żeby nie brać wszystkiego do siebie, bo najpewniej inne osoby są zbyt zajęte zajmowaniem się sobą, żeby zajmować się jeszcze do tego mną. O tym, żeby czasami dać się przekonać, żeby pamiętać, że człowiek nie krowa, więc może zmienić poglądy i to wielokrotnie. O tym, żeby czasem po prostu robić rzeczy; tak bez zastanawiania się, co ja z tego będę mieć.
Wspaniały wywiad z człowiekiem, którego szczerze podziwiam. Mało kto w tym kraju ma tyle odwagi cywilnej i chęci zdziałania czegoś dobrego. Artykuł z Wyborczej, więc upewnijcie się, że nie wykorzystaliście jeszcze limitu wyświetleń ich tekstów. 🙂
To nie jest tak, że przeczytacie sobie tekst na czyimś blogu i nagle olśni Was, co jest Waszą pasją. Ale parę wskazówek nie zaszkodzi. 🙂
Długi, ale świetny tekst o tym, co nam przeszkadza w skutecznym działaniu i wskazówki, co z tym zrobić.
Dlaczego nie możesz się skupić?
Ten wpis jest dla mnie bardzo na czasie, bo mimo że medytuję i joguję w domu już od dłuższego czasu, to zauważyłam, że mam ostatnio problemy ze skupieniem się na jednej rzeczy, np. oglądam serial, który niesamowicie mnie ciekawi i… nie mogę się powstrzymać, żeby nie sprawdzić fejsa albo instagrama. Jeżeli też macie ten problem, to zajrzyjcie. Nawet jeśli nie skorzystacie z zawartych tam rad, to może przynajmniej zidentyfikujecie problem? Dla mnie najlepszym rozwiązaniem jest zauważenie tego, gdy się to właśnie dzieje i po prostu powiedzenie sobie ,,nie”.
Tekstualną czytam z największą przyjemnością. Tutaj trochę o strachu, trochę o przezwyciężaniu go, a trochę o przyjęciu do wiadomości stanu obecnego. Tak wiele w tak krótkim tekście! Chyba tylko ona tak potrafi.
Prawdziwy przyjaciel jest na wagę złota
Znów Tekstualna i tym razem cytat na zachętę: ,,są ludzie, którzy robią sobie z kimś selfie nie dla spoko zasięgów i kilku polubień więcej na insta, ale dlatego, że kogoś lubią i jarają się czasem spędzonym z tą osobą. Ludzie, co mówią, że ,,masz być słoniem” i bombardują rano gif-ami Co chcą przyjechać z drugiego końca Polski. Którzy wiedzą, co lubisz jeść na śniadanie i zatrzymują samochód, by pokazać jelonki i liski.”
50 sposobów na nudę od Andrzeja Tucholskiego
Bo czemu nie? Ja się raczej nie nudzę, ale sporo osób ma z tym problem, dlatego polecam zajrzeć.
Feminizm
O akceptacji siebie bez makijażu
Fascynuje mnie ten temat, bo u mnie to jak sinusoida. Raz nigdzie nie wyjdę bez makijażu, innym razem ,,no przecież ja tak wyglądam, przecież wszystkie tak wyglądamy, o co mi w ogóle chodzi” i obrażam się na podkład, tusz do rzęs i to, co reklamy robią z kobiecą psychiką.
I bardzo blisko, bo o depilacji
O tym, że kobiety to też ludzie
A to ci niespodzianka. 😉
Bo jakby się tak nad tym zastanowić, to kto ma stać za nami murem, jeśli same nie potrafimy się zjednoczyć? Dlaczego facetom ma nie przeszkadzać publiczne karmienie piersią, skoro kobiety mówią, że to obrzydliwe? Kobieto, nie bądź kobiecie wilkiem.
,,Widzicie, to nie jest do końca tak, że mężczyźni są jakimś odrażającym, brudnym i złym gatunkiem, który narodził się, aby uprzykrzać nam życie. Patriarchalne społeczeństwo nie oczekuje od nich empatii, to jej nie dają. Naprawdę wielu waszych kolegów nie myśli o tym, że robi coś złego, oni po prostu nie wiedzą, że można inaczej. Trzeba im pokazać, że się da. Być może efekty przerosną ich własne oczekiwania.” 🙂
Pomoc
Jedna z najfajniejszych akcji przedświątecznych obok Szlachetnej Paczki i Świątecznej Zbiórki Żywności. 🙂
Coś, o czym jakoś tak się nie mówi, bo ludzie jakoś tak z tym mają problem. Ale ja mówię. Można oddać swoje jajeczka (i plemniki też ;)), żeby pomóc komuś zajść w ciążę. Czy to nie piękna forma pomocy?
Jedzonko
Wegańskie sosy do burgerów od Mortycji
Muszę w końcu spróbować! Mleko z nerkowców według mnie do niczego się nie nadaje, ale skoro wszyscy robią z nich sos, to może coś w tym jest. I może mój blender sobie z tym poradzi?
Jak zrobić idealne ciasto drożdżowe?
Wiem jakie są zasady kruchego, pierogów, biszkoptów, serników, piernika… a drożdżówek jeszcze nie rozgryzłam. Może to mi pomoże? 🙂 Dziewczyny z bloga Burczy mi w brzuchu mają też inne ciekawe wpisy z tego cyklu.
Słodki chlebek dyniowy… z oliwą (ANG)
Do tej pory robiłam go bardziej tradycyjnie, ale przyznam, że wersja z oliwą bardzo mnie ciekawi. Muszę w końcu zrobić to puree z dyni, bo stoją w kuchni takie dwie pomarańczowe i groźnie na mnie łypią. 😉
EDIT: Przetestowane, boskie. Zmniejszyłam tylko ilość cukru i jego część zastąpiłam ksylitolem.
Przepiękne placuszki… dyniowe z granatem
Wszystko, co z granatem, jest piękne. ❤
Dorsz w sosie z suszonymi pomidorami
Mówiłam Wam, że czasem jem rybę. Wtedy sięgam po takie cudowne przepisy. Wszystko, co z granatem jest piękne, a wszystko z suszonymi pomidorami – przepyszne. Co prawda, jadłam prostacko z ziemniakami i surówką, ale i tak wymiatało.
Inne
Akcja, z której ,,głupio byłoby nie skorzystać”. 🙂 Ja wolę książki w tradycyjnej formie, ale gdybym miała czytnik… Chociaż książka Pauliny Mikuły kusi mnie tak bardzo, że chyba nawet pożyczę do tego celu mężowskiego kindla. 😀
Przyznam, że mieszkając w bloku, ciągle boję się, że ktoś mnie usłyszy i pomyśli, że jestem zwariowana (tak, tak, ja też czasem myślę o tym, co myślą o mnie inni ludzie), więc tego nie śpiewam, ale miło jest po prostu posłuchać. Ta mantra napawa jakimś takim spokojem.
Dajcie znać, jak Wam się podobało i czy chcecie, żeby takie zestawienie pojawiało się u mnie co miesiąc. 🙂
ekopozytywna 